Tydzień na Kaszubach… Refleksje… zdjęcia…
REFLEKSJE PO TYGODNIU SŁOWIAŃSKIEGO SPA
To był wspaniały czas dla duszy i ciała.
Żyłam chwilą.
Ważne było tylko to, co tu i teraz.
Niczego nie potrzebowałam, oprócz tego co było.
W moje życie najwięcej wniosły ćwiczenia psychoterapeutyczne i gimnastyka słowiańska.
Potrzebowałabym jeszcze dwóch godzin dziennie dla siebie na drzemkę, kąpiel w jeziorze czy spacer po lesie.
Jestem wdzięczna za wszystko.
Sylwia
W ciele i duszy poruszenie. Nie ma słów, aby opisać to co się zadziało. Najważniejsze, że się zadziało.
Kontakt z ziemią, własnym ciałem, to co najważniejsze.
Piękno natury otaczającej nas w czasie tak ważnej przemiany w ciele i duszy na pewno odegrało dużą rolę.
HP
Dobrze ułożony program – różnorodny, ciekawy dla ciała i ducha, artystycznie i fizycznie.
Za mało przerw na odpoczynek jednak, przydałoby się dziennie więcej czasu na autorefleksję oraz integrację podanych informacji.
Piękne energie, “grube” procesy przy pracy, duże wsparcie od grupy i delikatna kontrola prowadzących.
Miejsce bardzo urokliwe, świetne przyrodniczo i widokowo – miło było pójść na krótki spacer w przerwie zajęć (choć za szybko trzeba było wracać).
Wracam ze zmianą w sobie, poznałam świetne kobiety – prawdziwe osobowości. Dobrze tak się poczuć w grupie podobnych istot.
Trudno się było na początku zintegrować – to chyba jedyny mankament zajęć, może przydałaby się praca w parach, by stało się to szybciej.
Za to jedzenie było przepyszne, nasza gospodyni chętnie dostosowywała się do naszych potrzeb żywieniowych, można było też zawsze poprosić “o dodatkowy miód”.
Pięknie mi po tym wszystkim w duszy, dziękuję.
Barbara Piórkowska